Zawsze, kiedy jesteśmy w Paryżu chociaż jeden wieczór spędzamy na Montmartre.
Jesteśmy zafascynowani nieprzemijającą magią tego wyjątkowego miejsca. Zawsze uruchamia nam się wyobraźnia tworząc obrazy, w których odgłosy dochodzące z kawiarni, knajpek i kabaretów mieszają się ze stukotem obcasów mijających nas ludzi.
Wydaje się, że zaraz zobaczymy niepozorną postać Toulouse – Lautreca, ubranego w czarną pelerynę, Renoira czy zmęczoną twarz Modiglianiego. Ciepłe i duszne światło pozwala zobaczyć wnętrza, gdzie nad szklaneczkami absyntu pochylają się mężczyźni i kolorowe jak orientalne kwiaty kobiety.
Wąskimi, drewnianymi schodami wspinamy się na poddasza kamienic, gdzie wśród intensywnego zapachu farb olejnych i gruntów, artysta krótkimi pociągnięciami pędzla szkicuje pełną postać młodej dziewczyny. W jej kształtach poszukuje odbicia własnej duszy.
Wszystkie te obrazy są nam szczególnie bliskie. 70 lat temu, córka Jana Fryderyka w takiej pracowni maluje swoje pierwsze obrazy.
Jeszcze wszystko jest przed nią, każdy obraz jest odkryciem Świata, marzeniem i radością. Barwa, dźwięk, zapach, dotyk. Zmysłowe emocje uruchamiają twórcze myślenie.
Wspinamy się na górę, przed nami kopuła Sacré-Cœur i nocne niebo Paryża. Tu jest bliżej do gwiazd.
Poznaj nasz zapach MONTMARTRE 22:03
Do zobaczenia w Paryżu!